wtorek, 23 listopada 2010

Świta króla Władka

Każdy z nas mniej więcej wie, jak wygląda wyścig po kasę i jak łatwo wziąć w nim udział. Więcej - sam doświadczyłem tego na własnej skórze. Były pieniądze, ale czegoś brakowało. Brakowało czasu dla znajomych, brakowało chwili tylko dla siebie, podczas której mógłbym czymś się zachwycić, brakowało szczerej rozmowy z drugą osobą Wszystko szybko, szybko, szybko, w pogoni za tematem, bo dzięki tematowi jest tekst, a dzięki niemu pieniądze. Jakoś sobie z tym radziłem, bo ten pęd działał, jak niezły zagłuszacz. Jednak po czasie zawsze powracał ten sam problem: czegoś ciągle brakowało. Czego konkretnie? Życia! Coraz więcej ludzi ma ten sam problem. Nie potrafią zwyczajnie cieszyć się życiem. Dlaczego? Posłuchaj fragmentu Psalmu 115:

Ich bożki są ze srebra i złota,
dzieła rąk ludzkich.
Mają usta, ale nie mówią,
mają oczy, ale nie widzą.
Mają uszy, ale nie słyszą,
mają nozdrza, ale nie czują zapachu.
Mają ręce pozbawione dotyku,
nogi mają, ale nie chodzą,
gardło ich nie wydaje głosu.
Do nich będą podobni ci, którzy je robią,
i każdy, który im ufa.

A teraz przyjrzyj się banknotowi stuzłotowemu. Co widzisz? Władysława Jagiełłę - wspaniałego króla. A właściwie jego wizerunek. Jak wygląda? Ma nos, oczy, uszy, gardło. Ale nie czuje, nie widzi, nie słyszy, ani nie wydaje głosu! Chcesz być do niego podobny? Proszę bardzo, masz wolną wolę i korzystaj z niej według własnego uznania. Jeśli masz taką ochotę - wstąp do świty króla Władka. Z resztą zamiast niego, możesz znaleźć sobie innych bożków, którym będziesz hołdował - to nie jest trudne.
Ja tam wolę wybrać się w góry, poczuć zmęczenie, zobaczyć kołyszące się na wietrze liście, poczuć podmuch zimnego, listopadowego wiatru, który ochłodzi moją zgrzaną i czerwoną od wysiłku twarz, przeżyć spotkanie z drugim człowiekiem, czuć oraz przeżywać miłość, przyjaźń i wierność.

Pytanie, dlaczego ludzie, mimo że jako jedyne istoty na ziemi są zdolne do zachwytu i współczucia, często bywają nieczuli, wyrachowani i płytcy, nękało mnie od dawna. Dlaczego tak często izolujemy się od innych? Dlaczego tak rzadko stać nas na prawdziwą, szczerą rozmowę?

Wyjaśnień było wiele, jednak to trafiło do mnie, jak żadne inne.

A co to znaczy uczynić sobie bożka? Pamiętasz przykazanie Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem? Zamiast Pana Boga wstaw tam kasę, seks, zaszczyty, sławę i będziesz miał odpowiedź.
ALE
Dopóki ich tam nie wstawisz, lecz będą zajmowały w Twoim życiu należne im miejsce, dopóty będą czymś naprawdę dobrym i również nimi (może Cię to zaskoczy) będziesz mógł oddawać chwałę Najwyższemu.

2 komentarze: